czwartek, 11 listopada 2010

Słoneczne Reggae

Hej! Tak. Właśnie wróciłam z Sari Ska Fest! I było po prostu #%^$&$. Nie do opisania! Nie żałuję, że poszłam bo było świetnie, yuup. Cieszę się z wszystkiego co tam zobaczyłam i z wszystkiego co tam było. Może pierwsze zespoły przynudzały, ale Tabu mnie nie zawiodło. Jesteście najlepsi, chłopacy! Piosenki dobraliście perfect, znałam po prostu wszystkie, darłam się w niebo głosy, ale jestem mega szczęśliwa! Strasznie się cieszę, że przywlekliście ze sobą Metrowego. Na prawdę była to dla mnie nie lada niespodzianka, pozytywna oczywiście! 4 godziny nieustannego Pogo to jest coś. Jestem zmęczona jak nie wiem co. Jutro pewnie nie wstanę z łóżka ale co mi tam, opłacało się, było super! Najlepszy koncert chyba tu u nas w Żorach na jakich dotychczas byłam. I co z tego, że poobijana, zdeptana. Nogi ledwo czuję, szczęka mnie boli bo mi Ola sprzedała ciosa, łep mnie boli jakby stado słoni mi tam chodziło, wszystko wydaje się takie głośne, szum w głowie. Ale na prawdę, niczego nie żałuję. Było świetnie i co tu dużo mówić. Wiedziałam, że Tabu da dobry koncert. Ale żeby aż tak?! Tego się nie spodziewałam, podołaliście moim oczekiwaniom i za to, chłopaki wielki szacun! Jedyne czego żałuję to braku możliwości zdjęć. Stałyśmy z Olką jak debilki tam aż nas w końcu wygonili po pretekstem "czyszczenie hali". No absurd po prostu. No ale co poradzić. Ochrona to przebiła wszystko. Bezustanne przeszukiwanie i macanie, pierwszy raz na Sari było coś takiego ;o Nie mam pojęcia ale nie można było nic wnosić, nawet picia! Trochę daremnie no ale cóż. Nic nie zrobisz. Tak. Nie wiem co pisać, jestem mega szczęśliwa i dziękuję Bogu, że ruszyłam dupę i poszłam bo miałam w planie opuszczenie Sari. Ale spięłam się i poszła. Pomimo tego, że jestem chora. Ledwo co tam wydyszałam ale było warto a kto nie był, niech żałuje! Yuup. Pozdrawiam wszystkich którzy mnie skopali bądź obmacywali. Kopali z glanów i pchali na drugi koniec sali. Pozdrawiam was serdecznie trzymajcie się jesteście niemożliwi, blehh. Dobra, ja lecę. Nie mam nawet sił żeby pisać ale i tak się rozpisałam hua. No ok. Narka!:) Słoneczne reggae, przygoda na jamajce C;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz