wtorek, 9 listopada 2010

Spotkanie

Hej. Właśnie wróciłam sobie ze spotkania w kościele. Jak na złość musiało być dzisiaj. Dzisiaj, kiedy ja jestem chora. Nosz. Okropnie się tam czułam gardło mi nawalało i nie mogłam oddychać normalnie przez ten katar... W sumie to nie było fajnie. Ostatnio było lepiej dlatego też myślałam, że dziś będzie lepiej. Ale się jakoś przeliczyłam, hm. Trzeba było siedzieć z zamkniętą buzią bo ksiądz patrzył na wszystkich 'z góry' i nie ma tutaj mowy o żadnej przenośni. Po spotkaniu musiałam zostać jeszcze żeby se pogadał, że nie byłam w piątek, po co ja tam szłam. Tylko mi autobus uciekł. Ola poszła, druga ola pojechała z mamą. Ja zostałam z Sandrula. Stałyśmy na pksie. Zadzwoniłam do mamy i po mnie przyjechała. No i wróciłam. Nie byłam dziś w szkole no bo jak już wspomniałam jestem chora... Jutro nie wiem czy pójdę bo coś czuję, że tym dzisiejszym spotkaniem [na które bym nie poszła ale musiałam!] się doprawiłam i jutro znów nie będę umiała z łóżka wstać... Się zobaczy jutro. Teraz piszę sobie na gg z Olą i słucham piosenek, aktualnie leci sobie Chylińska - Deszcz, będzie słońce. Bardzo fajna piosenka i nawet zawarta w niej treść uświadomiłam sobie jak bardzo prawdziwa. Ogólnie dawno nie słuchałam już takiej muzyki jak teraz, tzn tej co mam na komputerze i której słuchałam dawno temu jak właśnie Chylińska, Escape the fate czy bullet mój ulubiony. Nie słucham już raczej tego typu muzyki ale czasem lubię sobie puścić stare kawałki których teksty mam zaszyte w pamięci co do literki. Z każdą z tych piosenek wiąże się pewien okres w moim życiu. Na prawdę, tak mam. Każdy zespół który słuchałam tam w danym czasie kojarzy mi się z przeszłymi wydarzeniami. Np. słuchając Jamala czy Vavamuffin zawsze mi się kojarzy i kojarzyć mi się będzie czas w którym to chodziłam do G4, treningi i to wszystko. Kiedy tego słucham to po prostu czuję ten czas, te powietrze i klimat. Dlatego właśnie lubię sobie posłuchać. Dobra, nie będę już tu gadała nic więcej, lecę zrobić sobie kawkę. narazie *-;
+ mój pies C:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz